WYPRAWA TRZECIA NA OBŁAZEC

Trzecia samotna wyprawa na Siarowski Obłazec

Czyli:
Zmierzone Policzone (Ro)Zważone i Sfotografowane
(Mane Tecel Fares)

 

Napis ten, wyryty czyjąś tajemniczą ręką na jednej ze starożytnych bram… głosi, że wszystko, co dotyczy Człowieka i jego otoczenia, jest gdzieś dokładnie ocenione i zapisane.

 

Na południowo – wschodnim stoku Bartniej góry należącej do wsi Szymbark w powiecie gorlickim w Małopolsce, góry o dwóch wierzchołkach, z których jeden (zachodni), niektórzy nazywają Piorunka, a drugi (od południowego – wschodu), zwie się Bartnicaa przedłużone jego wschodnie podwzgórze, schodzące do sąsiedniej wsi Siary; łagodny stok, nazwany w miejscowej tradycji – Obłazec, zapisał się w historii tego tajemniczego zakątka Siar górskich zwanego od pradziejów Rzemieszka, –  ziemno – kamiennymi kurhanami okolonymikamiennymi kręgami.

Znajdują się tutaj również liczne, jakby stanowiska grobowe, wykonane z  grupowych olbrzymich, niejednokrotnie obrabianych ludzką ręką – głazów.

Na kurhanach, znajdują się kamienne ruiny, może jakiegoś pradawnego sanktuarium. Tkwią tam również olbrzymie, pojedyncze wielotonowe głazy, noszące bez wątpienia ślady celowej obróbki.

Również, w czystym krystalicznym piasku, z którego zbudowane są w większości te kurhany, tkwią małe, w porównaniu z tymi olbrzymimi głazami, obrabiane kamienie, wielkości kostki brukowej lub nieco większe.

Być może, że są tu również ślady jakichś pradawnych ludzkich osad oraz pozostałości licznych stanowisk grobowych, jakiejś pradawnej kultury, jakiejś tajemniczej społeczności jakiegoś ludu, lub następujących po sobie na przestrzeni wieków, wielu różnorakich kultur.

Spróbujemy, z możliwych do pozyskania źródeł odczytać, co i przez kogo, zostało zapisane na południowo – wschodnim stoku Bartnicy zwanym w miejscowej tradycji Obłazec.

A oto, wyniki moich poszukiwań w źródłach,porównań z podobnymi znaleziskami gdzieś indziej, prostych i przybliżonych pomiarów, oraz fotografowania, odkrytych starożytnych obiektów, skrywanych skrzętnie, przez pozostałość prastarej puszczy karpackiej, na terenie Siar Górskich w enklawie Rzemieszka, na wschodnim stoku góry Bartnicy, swoistym płaskowyżu, zwanym Obłazec.

Gdyby przyjąć koncepcję, za Ryszardem Wienerem, (badacz zagadek historii, pisarz i publicysta), i założyć, że rzadko spotykane góry o podwójnych wierzchołkach odegrały niepoślednią, a wręcz zasadniczą rolę w rozwoju nowej (kolejnej z wielu następujących po sobie), współczesnej cywilizacji, (która, wszystko na to wskazuje również nieuchronnie zmierza ku samozagładzie),

To, przez porównanie; występujące w paśmie gór Pogórza Beskidu Niskiego, zwanego regionalnie Beskidem Gorlickim, lesiste pagóry, z których co najmniej trzy, to wzniesienia o podwójnych wierzchołkach, spełniają niewątpliwie te wymogi…

Gdy spojrzeć z dominikowickiego Zamczyska (góra, współcześnie Łysula 554m) lub zejść znacznie niżej i spojrzeć z sokolskiej górki (około 320m.), w kierunku południowo-zachodnim, to otworzą się przed naszymi oczami, rozległe panoramy Beskidu gorlickiego; w tym lesistego, nieomal pierwotnego pasma Magórskiego, na kierunku wschód – zachód, długości około 20km.

W paśmie tym rozpoznamy, spoglądając na foto., poniżej, (od lewej), łagodne szczyty; Magóry Małastowskiej, 814m, Ostrego działu, 664m, Brusów, 591m, Huszczy, 569m, Obocza, 629m (zwanego górą rychwałdzką), aby, przez głęboki przełom potoku Siary, przechodzący w dolinę rychwałdzką, wspinać się w miarę łagodnym, zalesionym stokiem siarskiej enklawy Rzemieszka, na dwuwierzchołkową górę Bartnią, 632m n. p. m.

A dalej, w kierunku zachodnim, Miejską górę, 634m, a po przekroczeniu obniżenia przełomu rzeki Ropy i doliny wsi Szymbark, wspinać się znów na Maślaną górę, 753m.

W głębi tej panoramy, w kierunku na południowy zachód, zobaczymy pasmo dwuwierzchołkowej  góry Chełm, 779m, we wsi Ropa.

Opisane góry,  pokryte są pierwotnym nieomal lasem, który rozciąga się w kierunku południowym i południowo – wschodnim, dochodzi do południowych rubieży powiatu gorlickiego, a po przekroczeniu granicy, wkracza na terytorium Słowacji.

W przeszłości, rosła tu nieprzenikniona puszcza karpacka, której resztki, w niezmienionej formie zachowały się do współczesności, a niektóre zakątki skrywają wiele tajemnic, czekających  cierpliwie na ich Odkrywców.

1Foto 1 i 2/eccl., poniżej. Panorama południowo – zachodnia Beskidu Gorlickiego widziana z dominikowickiego Zamczyska, (współcześnie Łysuli). Na pierwszym planie las Zagórze (Postronie).

Na foto., poniżej, z sokolskich wzniesień (od lewej), przełęcz siarsko – rychwałdzka, wieś Siary górskie, zalesione   Rzemieszka i Wierzchowina, dwuwierzchołkowa góra Bartnia, Piękna góra (współcześnie Miejska), Maślana góra, a w głębi, góra Chełm we wsi Ropa (prawa strona foto.).

Poniżej górnego pasma, na środku, (zaznaczony dymem), park W. Długosza w Siarach Nadole.   Pierwszy plan, – wieś Sokół.

2
Foto. 3 i 4/eccl. Góra Bartnia.
Zapewne góra archetypowa. Góra dwuwierzchołkowa, które to góry, porównuje się ze świętą górą Aarat w Armeni, gdzie to, miał zacumować statekNoego, zwany Arką, podczas biblijnego Potopu (wg R. Wienera).

3.png4

Fotografie wykonano od strony gorlickiego Blichu. Ale, święta góra Bartnia, widoczna jest  nieomal z każdego miejsca w promieniu dziesięciu do piętnastu kilometrów od jej        podwójnych wierzchołków..

5
Foto. 5/eccl. Góra Bartnia
widziana z Siar Nadole, z dawnego nadbrzeża rzeki Sękówki. Również, z przyległego odcinka węgierskiego gościńca (na wysokości Mikrutówki). Poniżej wierzchołków góry, zalesione wzniesienie (około 500m), zwane Wierzchowina.
6
Foto. 6/eccl.
Pogranicze Siar i Gorlic na węgierskim gościńcu. Od Gorlic (po prawej), do tablicy informacyjnej, ciągnie się współcześnie ulica Węgierska.

Z lewej strony wycinka drogi, znajduje się dawny portal dworu W. Długosza, a za nim, prowadzi akacjowa aleja do dworu stojącego na wysokim nadbrzeżu rzeki Sękówki (aktualnie z nowym właścicielem).

Po prawej stronie tablicy, fragment dawnych terenów dworskich; pięć pagórów, zwanych Gudami.( lub Grodami – Ogrody pańskie), NaGódach,(ogrodach pańskich), prawdopodobnie, posadowiony był dwór pierwszego re lokatora Siar, Dobiesława Sochy oraz kolejnych sołtysów – dzierżawców osadzających wieś Siary.

Widoczne domy (z lewej), posadowione są na nawisu, w Siarach środkowych, jak powiadają na Szlabancie. (Dawny szlaban na Węgierskim gościńcu gdzie węgierscy hajducy pobierali opłaty). Hajduk, w Siarach, to już nazwisko.

Udając się do Siar górskich, do miejsca graniczącego z Owczarami, (dawny Rychwałd), gdy wejdziemy na Rychwałdzką górę (Obocz 620m), od strony zachodniej, i zwrócimy się ku zachodowi, po przeciwległej stronie głębokiej doliny potoku Siary, zobaczymy wznoszący się,  z razu dosyć łagodnie, zalesiony stok siarskiej enklawy Rzemieszka,który przechodzi następnie w bardziej strome zbocze południowego stoku Wierzchowiny, aby wystrzelić nieomal w niebo, stromym stokiem Bartnicy.

Tutaj, na Wierzchowinie, u podwzgórza Bartnicy, przebiega granica wsi Siary, ze wsią Szymbark. Granica ta, oznakowana jest zarówno starożytnymi kopcami ziemnymi, jak również betonowymi słupkami geodezyjnymi.

Granice pomiędzy sąsiadującymi ze sobą od zachodu miejscowościami, przebiegają Wierzchowiną w kierunkach północ – południe. Na początku podłużnego wzniesienia zwanego Wierzchowiną, gdzie graniczą ze sobą miejscowości; Siary, Ropica polska (dolna) i miasto Gorlice, granice oznakowane są również, kolejnymi kopcami ziemnymi.

7, 8, 9
Foto. 7, 8, 9/eccl..
Dwa kopce graniczne na pograniczu Siar i Szymbarku, pod Bartnicąna wzniesieniu Wierzchowina. U góry, jakby nieco młodszy, poniżej, na pewno starożytny, – wiekowe buki. Jest to kopiec właściwy, gdyż przy nim obsadzono graniczny słupek geodezyjny z jakimś numerem od wewnętrznej strony. Górny, wykazuje jakieś miejsce mocy…
10, 11
Foto. 10, 11,/eccl.. F
otografie pokazujące trzy kopce ziemne, mocno już zapadłe, symbolizujące trzy, sąsiadujące ze sobą miejscowości; Siary, Ropicę polską (dolną) i miasto Gorlice.

(Na siarskimkopcu, stoi syn Autora, nauczyciel po AWF w Krakowie, Artur Mikruta, pracujący w Szkole w Katowicach, z którym, podczas wędrówek turystycznych, odkryte zostały ziemno – kamienne kurhany na podwzgórzu Bartnicy.).

Na fotografii z prawej strony, pokazano punkt zerowy dróg przy kopcach (zarośla z lewej), które to drogi prowadzą do; na lewo do ulic Łokietka, węgierskiej i siarskiej drogi dolnej do Siar górskich. Na prawo, to droga górna do Szymbarku, Bielanki, Siar przez Rzemieszkę, z przebiegającym tędy szlakiem turystycznym żółtym, do Rychwału i na Magurę Małastowską oraz do przełęczy Żdżar.

Droga na północ (w kierunku widza), prowadzi do Gorlic i Ropicy polskiej (dolnej).

Również do krzyża papieskiegow Ropicy polskiej z tarasem widokowym, od którego, można zejść do krajowej drogi, do Nowego Sącza.

Idąc siarską drogą, na lewo, około sto metrów poniżej, w zagajniku na prawo od drogi, znajduje się siarski cmentarz wojenny nr 76, z czasu I wojny światowej, okolony drewnianym płotem sztachetowym z licznymi krzyżami mogił. Cmentarz projektował Hans Mayr.

Przenieśmy się teraz w inny Świat. Może, w świat naszych Przodków? 

Zatrzymajmy się w epoce neolitycznej (epoce kamienia), a może, spotkamy tam siebie samych, może tak właśnie wyglądaliśmy, jak ów Ötzi, liczący 5300 lat – człowiek zloduna przełęczy Hauslabioch w Alpach austriackich, którego dobrze zachowane ciało znaleziono 19 września 1991 r. na lodowcu Similaun w południowym Tyrolu. Obejrzyjmy jego – nasząfotografię, po rekonstrukcji.(Źródło: Wielka Historia Świata…, tom 2).

12.png
Ryć. 1/eccl.
Możemy przyjąć umownie, że góra wznosząca się za plecami naszego protoplasty, to Bartnicawe wsi Szymbark na pograniczu z Siarami, a miejsce w którym stoi, to stok podwzgórza Wierzchowinyw przysiółku Rzemieszkaw Siarach górskich, nazwany później, – Obłazec, w porze zimowej.

My, (autor Szkicu i syn Artur), po raz pierwszy byliśmy tu w październiku 2006 r. Szliśmy grzbietem Wierzchowiny, na który, dotarliśmy idąc polną drogą na skróty i miedzamiwśród pól, wznoszącymi się dosyć stromo i kręto w kierunku południowo –zachodnim.

Na drogę tę weszliśmy, z asfaltowej drogi biegnącej poprzez Siary górskie. Po osiągnięciu grzbietu Wierzchowiny, odszukaliśmy żółto oznakowany szlak Magórski, biegnący z Gorlic w kierunku południowym.

Następnie, trawersując nieco u podwzgórza Bartnicy, dotarliśmy do przełęczy Żdżar.                 Tutaj, zbiegają się, lub rozchodzą, trzy żwirowe dosyć szerokie drogi. Niema tutaj żadnego znaku drogowego – drogowskazu, opisującego dokąd te drogi prowadzą.

Schodząc w dół, w kierunku zachodnim, znaleźliśmy okorowany wierzchołek świerkowy, tak zwany rogal, a na nim tabliczki z oznakowaniem tras turystycznych, które nie informują jednak bezpośrednio, dokąd te żwirowe drogi prowadzą. Zbiegają się tu nieomal wszystkie szlaki turystyczne prowadzące z Gorlic w kierunku na południe.

Z tego punktu zerowego, kolejnych już trój rozstajnych dróg,weszliśmy na leśny płaskowyż który, okazał się jakby sceną na której, zaczęły się dziać różnorakie dziwne, zaskakujące czasami ezoteryczne wręcz, wydarzenia.

13
Foto. 12/eccl.
Trójrozstajne drogi na przełęczy Żdżar. (Przełęcz, za plecami autora). Góra Bartnica, niewidoczna, znajduje się po prawej stronie fotografii. Niektóre przewodniki turystyczne, opisują wysokość względną tego miejsca na 550m n. p. m.

Spod Bartnicy, poprzez Zapadle, spływa w kierunku zachodnim, spory potok zwany – Bielanka. Od nazwy tego potoku, przyjęła nazwę łemkowska wieś, przez którą przepływa, wpadając do rzeki Ropy.

Idąc, około sto m w lewo, wejdziemy na żółto – zielony szlak magórski, a schodząc zaraz z tego szlaku, w lewo na wschód (obok kopców granicznych), znajdziemy, ukrytą  w gąszczu i mało już uczęszczaną ścieżkę, prowadzącą do leśnej, również zaniechanej, dróżki kluczącej pomiędzy licznymi potokami przez las Rzemieszka, do asfaltowej drogi siarskiej, tuż przy granicy z Rychwałem dolnym (współcześnie Owczarami).

 

14
Foto 13/eccl.
Tak widzimy Bartnicę, z góry Obocz, z siarskiego przysiółka Dziadówka.
15
Foto 14/eccl.
Biała, mniejsza kropka,pod wierzchołkiem Bartnicy.Większa kropka,pokazuje płaskowyż nazywany Obłazec, nachylony na wschód, w kierunku siarskiej enklawy Rzemieszka.

Lasy na lewo od płaskowyżu, to lasy Bielanki przechodzące w rychwałdzkie.

Lasy na prawo i poniżej, należą do wsi Siary. Widocznym obniżeniem leśnym spływa graniczny potok Obłazec.W największym obniżeniu pomiędzy podwzgórzem Bartnicy, a Oboczem, płynie potok Siary wpadający do rzeki Sękówki.

…Kontynuując wędrówkę i zejście ze szlaku Magórskiego na ledwie widoczną już w gąszczu poszycia  ścieżkę, kierunek marszruty wskazał nam nagle, jakiś wąż umykający spod nóg. Przygotowany aparat fotograficzny, zdążył go jednak uchwycić w kadrze.

1617
Foto 15 i 16/eccl. Wężowi, jak zwykle towarzyszą Elfy które, pokazują się tym nielicznym, którzy szanują i miłują przyrodę jak siebie samych, którzy żyją z tą przyrodą za pan brat Na foto., można je dostrzec wpatrując się dłuższą chwilę uważnie. Są ukryte pośród listowia, i bacznie nas obserwują.

No cóż, …Ano, niech tam każdy ma, co się komu widzi w snach, co tam komu w duszy gra… S. Wyspiański, –Wesele.
(Cytuję z pamięci, Autor).

Schodząc, w miarę łagodnym zboczem Wierzchowiny, pośród wspaniałego lasu bukowo – jodłowego w kierunku wschodnim, mając nadzieję dojścia do asfaltowej drogi siarskiej, weszliśmy nagle, na podnoszący się łagodnie w kierunku wschodnim grzbiet jakiegoś małego wzniesienia, który wydawał się zrazu, płaskowyżem…

18Foto. 17/eccl.Widok od zachodu i rozstajnych dróg. Czyżby i tu pozostałości z czasu I wojny światowej?
19
Foto. 18/eccl. Spojrzenie wzdłuż osi wzdłużnej ziemno-kamiennego kurhanu czyli na wschód.

Kurhan, stanowi wydłużoną, około sto dwadzieścia metrów, jakby wydmę piaszczystą, z czystego krystalicznie, piasku o średniej grubości ziarnach, którego wierzchnia warstwa, jest już glebą uprawną wskutek wielosetletnich nawarstwień opadłych liści, gałęzi drzew, rozłożonych przez grzyby zwalonych pni, itp.

Kurhan porastają różnogatunkowe drzewa, z przewagą brzozy, grabu, czasami osiki. Zdarzają się również buki.

Warstwę przyziemną roślinności, stanowi wszędobylska ostrężyna, zwana w tutejszych okolicach, czernicą,ze względu, na czarnej barwy jagody jakie wydaje.(Oczywiście jadalne, bardzo smaczne i bogate w witaminę c). Powtykane w glebę różnorakie głazy, porasta gruba warstwa mchu.

 

Szkic sytuacyjny dużego kurhanu

odkrytego na zalesionym stoku podwzgórza Bartnicyzwanego Obłazec w dzielnicy Rzemieszka we wsi Siary górskie.

18
Ryć. 2/eccl. Szkic. (wyk. Autor)
Wejście (z lewej) płaskie, stopniowe wznoszenie się do 120m długości  w kierunku wschodnim zakończone sporym pagórkiem, ok. 8 -10m wysokości, szerokości do 15m. Zaznaczone 2 wyrobiska piasku, kamienne ruiny przy głowie,kamienie w kręgu.

 

21Foto. 19/eccl.Wyrobiska piasku na wielkim kurhanie. Pobliska ludność, pozyskiwała tu piasek i kamień do 1939 r., a może jeszcze nieco dłużej. Po II wojnie, pozyskiwanie piasku zostało przez Nadleśnictwo kategorycznie zakazane.
22Foto. 20/eccl.Drugie wyrobisko piasku na dużym kurhanie, bliżej szczytu. Warto przyjrzeć się przez lupę ciemnemu zagłębieniu (z lewej przy drzewach), mieszka tu rodzina borsuka. Zauważone dopiero na fotografii. W głębi na szczycie kurhanu, biała postać mężczyzny, czarna głowa, która towarzyszyć nam będzie podczas wędrówek przez Obłazec. Manifestują się również inne sylwetki pomiędzy drzewami.
234Foto. 21/eccl. Wyrobiska piasku, widok od północnego – zachodu. Na wielkim kurhanie rosną również sporej wielkości buki, dąb oraz dosyć marne świerki. Z górnego wyrobiska  i spod drzew, spoglądają na nas oczy mieszkańców tego kurhanu.
24Foto 22/eccl. Gdy słońce schodzi do przełęczy Żdżar na arenę wielkiego kurhanu wkraczają cienie. Co wskazuje ta jakby biała gwiazda na środku foto.? A z lewej, pośród drzew?
25Foto. 23/eccl.W wyrobiskach piasku sporo obrabianej kostki brukowej.Niektóre kształty są zaskakujące i zastanawiające. Może służyły jako ozdoby lub wykończenie jakichś obiektów. Może jako ołtarzyki modlitewne jakiegoś kultu bożego, kładzione do grobu zmarłego.
26Foto. 24/eccl. Wielki kurhan od strony północnej. Na szczycie, nad wyrobiskiem, syn Autora, – Artur Mikruta. Z prawej, jakaś biała postać, której nie widzieliśmy. Z lewej, za pniem drzewa, również. Tajemnicze postaci uwidaczniają się nieomal na każdej fotografii. Przed postacią z lewej, znów ta tajemnicza niby gwiazda ? Tym razem ciemna na białym tle.
27
Foto. 25/eccl. Jaki kataklizm, dokonał tego niszczycielskiego dzieła? Czy było to trzęsienie ziemi, najazd nieprzyjaciół, czy też, jakiś miejscowy konflikt; – akcja religijna?

Posuwając się grzbietem wielkiego kurhanu   w kierunku wschodnim, u jego wschodniego skłonu, na północnym, bocznym zboczu, znajduje się ruina jakiejś kamiennej budowli.

Trudno określić, jakiego rodzaju była to budowla. Z podłoża, wystają tylko wierzchołki olbrzymich głazów pokrytych patyną grubego mchu. Na pewno są one obrabiane ludzkimi rękoma.

Na niektórych, pod grubą warstwą mchu, znajdują się jakieś reliefy, jakieś znaki i symbole. Na środkowym głazie, nieco z lewej, znajduje się jakby jakaś głowa z zarysowaną twarzą.

Na innych, też można dopatrzyć się twarzy. Cały ten wielki kurhan promieniuje jakąś dziwną, nieomal namacalną, energią, która miejscami, jakby się zagęszczała, tworząc niematerialne kształty które, wychwytuje czuła błona fotograficznai ujawnia na fotografiach.

28Foto. 26/eccl. Autor, przy obrabianym głazie z reliefem.. Z prawej,  w przedłużeniu dolnej krawędzi głazu, jakby twarz mężczyzny. Również powyżej w rogu foto., przy pniu. Wszędzie jakieś myślokształty. Na ciemnym głazie w prawym dolnym rogu foto., wyświetla się… ?
30
Foto. 27/eccl.
Ktoś oczyszczał część głazów z mchu. Z prawej (środek), jakaś hybryda jakby wydobywa się z krateru. W lewym górnym rogu, liście (?), rysują jakieś twarze.
31
Foto 28/eccl
. Fragment skłonu północno-wschodniego wielkiego kurhanu. Mało tu ingerencji człowieka, to dobrze. Drzewa wrastają w siebie, a później obalone zostają przez głazy kurhanu. Fragment skłonu północno-wschodniego wielkiego kurhanu. Lewa strona foto., u góry, nieodłączny biały druida,pośrodku, ktoś lub coś, przygląda się…, najniżej, kostka brukowa.

32
Foto. 29/eccl.
Skłon północno-wschodni wielkiego kurhanu. Zagęszczenie energii tworzy…? Na jaśniejszym fragmencie skłonu, z jakiegoś powodu, roślinność jest bardzo skąpa.
33
Foto. 30/eccl.
Efekt jakiegoś kataklizmu. Zbliżenie na ruinę na dużym kurhanie. Korzenie drzew dopełniają niszczycielskiego dzieła. No cóż, nic przecież nie jest wieczne. Z prawej, główka. Powyżej główki wśród ostrężyn, na kamieniach różne reliefy? Obok pnia brzozy, na wysokości jej posadowienia, na piramidalnym kamieniu, kabalistyczna liczba czterdzieści cztery. (…A jego imię czterdzieści i cztery.). Czy ktoś, inwentaryzował już  te obiekty?
34
Foto. 31/eccl. 
Ujęcie grzbietu wielkiego kurhanu od południowego zachodu. Na szczycie dwaj druidzi (?), w białych szatach. Więcej światła.
35
Foto. 32/eccl.
Fragment skłonu północno – wschodniego, wielkiego kurhanu. Może te głazy stoczyły się z wielkiego kurhanu, może je strącono, alena pewno były celowo poddane obróbce. (Kamienny dowód) Niektóre, pasują do siebie dokładnie. Poniżej, fragment  kamiennego kręgu okalającego wielki kurhan. Czy za drzewem (środek), to głowa borsuka?
36
Foto. 33/eccl. 
Obrabiane głazy (głowa węża ?), zdeformowane pnie drzew… Niczym: ramię, łokieć, przedramię i dłoń.
37
Foto. 34/eccl. 
Skłon południowo – wschodni wielkiego kurhanu. Głazy kręgu skrywane skrzętnie w poszyciu. Na linii drzew, za wielkim głazem, zakamuflowana i zakapturzona postać w białej szacie. Wierny, acz wielce tajemniczy, towarzysz wędrówek autora Szkicu.
38
Foto. 35/eccl
. Strona północna Wielkiego kurhanu. Manifestujące się na głazach obrazy, same zrzucają patynę mchu.
39
Foto. 36/eccl
. Prawie wszystkie głazy noszą ślady obróbki. U góry, fragment głowy węża, może ryby, albo czegoś?…
40.png
Foto. 35/V.
Wielki kurhan. Fragment dziobu ptaka, lub głowy gada. Waga około 30  kg. Kolejny kamienny dowód.
41
Foto. 36/eccl.
Skłon południowo-wschodni u podnóża wielkiego kurhanu.

W głębi, za brzozą, jakby wał, tworzący krąg wokół kurhanu. Ukryte w gęstym runie, tkwią pojedyncze głazy, które tu i ówdzie, wydobywają się na powierzchnię. Na tych wystających głazach, można dostrzec różne manifestacje.

Warto zwrócić uwagę na pień brzozy, na pierwszym planie, na której pniu, manifestują się skupiska różnorakich twarzy. Szczególną uwagę, warto zwrócić na narośl wysoko na pniu; manifestuje dziwną twarz. Tuż ponad tą naroślą, natura (?), wymalowała piękną twarz starca, lub nawet kilka twarzy, spoglądające groźnie na przypadkowych intruzów.

Za wyraźnym łagodnym łukiem zaznaczającym początek gęstwiny leśnej, ukryty w zieleni paproci i ostrężyn, znajduje się jakby czwarty kurhan. Przybliżona odległość od wielkiego kurhanu, około 200m, będzie opisany oddzielnie.


42
Foto. 37/eccl.
U podnóża wielkiego kurhanu, od wschodu, wypływa jedno z licznych źródeł wododziału przysiółka Rzemieszka. Woda jest czysta i smaczna. Korzystają z tych źródełek liczne gatunkowo, mieszkające tutaj zwierzęta. Niektóre źródełka, ukryte w ściółce i podszyciu, odgrzebywane są przez zwierzęta, które znakomicie wyczuwają bezwonną przecież wodę.

Na fotografii 37/eccl.– źródełka, zakończymy ekspozycje dotyczące wielkiego kurhanu. Innych kurhanów tej wielkości, rozległości i kształtu, na stoku zwanym Obłazec, jak  dotychczas, nie spotkaliśmy.

Następną grupą ekspozycyjną, będą fotografie i opisy, odkrytych jeszcze w pobliżu, podczas kolejnych, samotnych wypraw, dwóch mniejszych kurhanów, wykonanych na planie okręgu, które dla porządku i kolejności napotykania, nazwiemy kurhanem średnim, kurhanem małym, oraz czwartym kurhanem.

Czwarty kurhan, po dokładniejszym sprawdzeniu, okazał się jakimś pojedynczym stanowiskiem (może grobowym), ale pozostaniemy już przy pierwotnie nadanej nazwie.

.                                                                            Autor tekstu i fotografii – Szczepan Mikruta.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s